Mapy Google rozwijają swoją aplikację, a jednym z nowych rozwiązań jest opcja trasy przyjaznej dla środowiska. I nie, to nie oznacza tylko jazdy na rowerze lub deskorolce.
Biorąc pod uwagę warunki drogowe i topografię oraz natężenie ruchu i korki, Google Maps zaoferuje ekologiczną trasę o niższej emisji dwutlenku węgla. Czasami najbardziej oszczędny sposób będzie najszybszy lub porównywalny, więc Mapy Google będą domyślnie korzystać z tej opcji. Ale jeśli sposób przyjazny dla środowiska jest nieco wolniejszy, będziesz mógł zobaczyć, o ile bardziej zanieczyszczasz powietrze, w celu skrócenia swojej podróży.
Mapy Google we współpracy z National Renewable Energy Laboratory pomogły w przeprowadzeniu obliczeń za pomocą nowego modelu mapowania. Szacuje emisje dwutlenku węgla dla typowego pojazdu w regionie na różnych trasach, biorąc pod uwagę takie rzeczy, jak strome wzgórza lub duży ruch uliczny. Ekologiczne trasy będą dostępne na telefonach z systemem iOS i Android jeszcze w tym roku, na razie w samych Stanach Zjednoczonych, jednak docelowo z tych opcji będzie mógł skorzystać każdy z nas!
W ramach swego rodzaju „wiosennych porządków” aplikacja Mapy Google również będzie wyglądać nieco inaczej. Zamiast przełączać się między kartami podczas wyszukiwania wskazówek, użytkownicy będą mogli zobaczyć wszystkie różne tryby (piesze, rowerowe, samochodowe, transport publiczny, wspólne przejazdy i inne) na jednej stronie.
Możesz także oznaczyć gwiazdką wybrany tryb, aby na przykład trasy rowerowe lub piesze były wyświetlane jako pierwsze. W końcu nie każdy chce lub potrzebuje wskazówek dojazdu jako trybu domyślnego.
Inne nowe opcje aplikacji to: warstwa pogody i jakości powietrza. Zamiast szukać prognozy miejsca docelowego, informacje te będą dostępne bezpośrednio w aplikacji. AQI (indeks jakości powietrza) będą dostępne jako pierwsze w Stanach Zjednoczonych, Australii i Indiach, już w nadchodzących miesiącach.
W pandemicznym świecie wyszukiwarka Google odnotowała wzrost wyszukiwań w Mapach dotyczących zamawiania i odbioru jedzenia. Od marca 2020 roku liczba wyszukiwań „jedzenie na wynos” lub „zakupy z dowozem” wzrosła o nawet 9 000%. Google wprowadza więc ułatwienie integracji z amerykańskimi sieciami, które dostarczają zakupy lub posiłki do domów.
Na razie wszystkie zmiany będą widocznie w USA czy Australii. Z doświadczenia wiemy jednak, że być może jeszcze w tym roku nowe opcje pojawią się także w Europie, w tym w Polsce.